42 tysiące złotych zadośćuczynienia za chustę chirurgiczną pozostawioną w brzuchu pacjentki zapłaci Klinika Ginekologii i Położnictwa Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

Poszkodowaną jest kobieta, która dwa lata temu urodziła tam bliźniaki syjamskie. Bogusława B. przez rok po porodzie, przeprowadzonym przy pomocy cesarskiego cięcia, czuła się źle. Badania wykazały obecność - jak to określono "tworu niejednorodnego" w jamie brzusznej. Kobieta była pewna, że to nowotwór. We wrześniu zeszłego roku przeprowadzono operację. Lekarze szpitala w Kolbuszowej odkryli, że w brzuchu pacjentki znajdowała się pielucha chirurgiczna.

To nie pierwszy taki przypadek w kraju. Jedna z mieszkanek Giżycka po operacji przeprowadzonej w miejscowym szpitalu, przez prawie pół roku nosiła zaszytą w brzuchu chustę chirurgiczną. I kolejny przykład - przed dwoma laty w szpitalu wojewódzkim w Olsztynie podczas operacji pozostawiono w brzuchu pacjentki trzydziestocentymetrowa łyżkę chirurgiczną co doprowadziło do śmierci kobiety. Sprawa do dziś toczy się przed olsztyńskim sądem.

19:30