Zgromadzone w ciągu siedmiu miesięcy na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej śmieci zostały dziś rano zatopione w Oceanie Spokojnym. Spełniający rolę śmieciarki statek transportowy "Progress M-47" został zatopiony w specjalnie wyznaczonym rejonie oceanu.

Pracujący na orbicie kosmonauci zapakowali ręcznie do specjalnych kontenerów zużyta odzież, chusteczki higieniczne, puszki po konserwach, a także elementy wyposażenia, których termin ważności upłynął.

Po wejściu w gęste warstwy atmosfery większa część tego ładunku spłonęła wraz ze statkiem. Taka praktyka niszczenia kosmicznych śmieci nie wyrządza większej

szkody oceanowi światowemu - uważają naukowcy. Ich zdaniem, fragmenty wszystkich zatopionych pojazdów kosmicznych wyrządziły znacznie mniejsze szkody, niż katastrofa jednego tankowca u wybrzeży Hiszpanii.

Foto: Archiuwm RMF

08:35