Kościół pęka w poprzek – tak o stanie neogotyckiej budowli mówi proboszcz parafii w Klebarku Wielkim. Zabytkowy budynek jest w coraz gorszym stanie – szczeliny na suficie i posadzce zamieniły się w wielkie szpary.

Kościołowi grozi katastrofa budowlana. Po zimie osunęła się skarpa, na której stoi budowla. W baptysterium ze ścian wypadają cegły. Jednak, jak mówi proboszcz Henryk Błaszczyk, kościoła nie można zamknąć, bo przybywa do niego wielu pielgrzymów.

Proboszcz o stanie budynku powiadomił wojewódzkiego konserwatora zabytków. Twierdzi jednak, że ten nie przejął się zbytnio losem kościoła – swoją wizytę w Klebarku zapowiedział dopiero po interwencji reporterki RMF.