Kolejny sejmowy bubel może zagrozić szpitalnym kontraktom lekarzy i pielęgniarek. Zgodnie z nowelą ustawy o zakładach opieki zdrowotnej, mogą one okazać się niezgodne z prawem. Dla szpitali oznacza to nowe kłopoty.

W wielu szpitalach na kontraktach pracuje już większość personelu medycznego. Kontraktowi lekarze, czy pielęgniarki mogą zarobić więcej, a szpitale zaoszczędzić na kosztach i liczbie etatów.

Zmiany uchwalone przez Sejm w połowie maja, zakazują jednak szpitalom zawierania umów z pielęgniarkami, czy lekarzami, którzy świadczą takie same usługi co szpital. Ma to uniemożliwić otwieranie w szpitalach prywatnych gabinetów.

W praktyce będzie zakazywało też kontraktów. Dla bydgoskiego szpitala wojewódzkiego, taka sytuacja oznacza katastrofę, ponieważ na kontraktach pracuje w nim 300 osób.

Alternatywą są umowy o pracę i tutaj następuje deficyt około 30 pielęgniarek i około 60 lekarzy, żeby zabezpieczyć ciągłość pracy - mówi dyrektor Jarosław Kozera. Na dodatkowe etaty nie ma oczywiście pieniędzy.

Co ciekawe nowa ustawa nie zabrania zawierania umów ze stomatologami i lekarzami podstawowej opieki zdrowotnej. Być może będzie to powód, dla którego nie podpisze jej prezydent lub Trybunał Konstytucyjny uzna ją za kolejny bubel prawny.