Polscy kardiolodzy i kardiochirurdzy już w najbliższym czasie wypróbują nowe metody leczenia ciężkich schorzeń serca. Mają zamiar wstrzyknąć do mięśnia sercowego komórki macierzyste pobrane z krwi chorych pacjentów. Taki zabieg będzie możliwy u osób, którym wszczepiono by-passy, a jednocześnie mają ciężkie uszkodzenie serca.

Profesor Zbigniew Religa zapowiada, że jeszcze w tym miesiącu taki zabieg będzie możliwy. Z krwi pacjenta pobrane będą komórki macierzyste, których zadaniem będzie odbudowa uszkodzonego mięśnia sercowego. Dwa tygodnie przed planowaną operacją wszczepienia by-passów, choremu podawane będą specjalne leki powodujące wzrost komórek macierzystych w szpiku kostnym. Hematolodzy odsieją je z krwi, a następnie w postaci skondensowanej wstrzyknie się je bezpośrednio do serca po operacji: "W tej chwili wiemy w 100. procentach, że te komórki zostały osadzone w mięśniu serca. Ja myślę, że to może być nawet bardziej skuteczna metoda, niż to samo tylko wzbudzenie szpiku do działania." Zdaniem profesora Zbigniewa Religi, taki zabieg będzie możliwy u pacjenta, u którego stwierdzono ciężkie uszkodzenie serca i zakwalifikowano do operacji wszczepienia by-pasów. Może to nastąpić nawet za kilkanaście dni. Taki zabieg może okazać się rewolucyjny w skali światowej.

Kasa chorych nie refunduje kosztów takich zabiegów. Pacjent któremu kilka dni temu podano lek na pobudzenie komórek macierzystych musiał zapłacić za to kilka tysięcy złotych.

21:00