Obawiasz się, że kawa będzie miała zły wpływ na twój żołądek? Pij silniej palone odmiany. Niemieccy i austriaccy naukowcy przekonują, że właśnie one zawierają substancje, które chronią żołądek, ograniczając wytwarzanie kwasu żołądkowego.

Na świecie produkuje się coraz więcej "przyjaznych dla żołądka" odmian kawy, ich ziarna są w trakcie produkcji poddawane działaniu pary wodnej lub specjalnych substancji wypłukujących nadmiar drażniących składników. Do tej pory jednak nie było dokładnie wiadomo, które z tych składników mają największe znaczenie.

Naukowcy z Uniwersytetu w Wiedniu i Technische Universität München badali wpływ różnych zawartych w kawie substancji na kultury komórek żołądka, hodowanych w laboratorium. W badaniach wykorzystywali odmiany kawy przygotowane w rozmaity sposób, w tym jasno i ciemno palone, bezkofeinowe i delikatne. Jak ogłosili podczas zjazdu American Chemical Society, wyniki eksperymentów są zaskakujące, okazuje sie, że wbrew obiegowym opiniom najłagodniejsze dla żołądka są najsilniej palone odmiany.

Badacze zidentyfikowali mieszaninę szeregu związków, która wpływa na zwiększenie poziomu kwasów żołądkowych. Przy okazji jednak odkryli substancję, która łagodzi szkodliwe działanie innych. To N-metylopirydyna (NMP), blokująca zdolność komórek żołądka do wytwarzania kwasu solnego. Co ważne, jej ilość rośnie w miarę palenia kawy, a najsilniej palone odmiany mogą zawierać nawet dwukrotnie więcej NMP, niż te, uważane za delikatne. To może oznaczać kawową rewolucję. Jeszcze chwila i doczekamy czegoś z pozoru niemożliwego: łagodnego espresso.