Choć Kraków ma najnowocześniejszy w Polsce system monitoringu powietrza, to nie analizuje on danych. Nie pracuje, bo się modernizuje. Jeszcze przez miesiąc mieszkańcy Krakowa nie będą wiedzieć, jakim powietrzem oddychają. Chyba, że zastosują stare metody, na oko, węch i samopoczucie.

Z krakowianami i małopolskim inspektorem ochrony środowiska Leszkiem Sebestą rozmawiał reporter RMF Maciej Grzyb.