Paryskie Biuro Turystyczne wydało nietypowy słownik. Przetłumaczono w nim na język angielski francuskie porzekadła i potoczne wyrażenia, jakich używa się nad Sekwaną.

Dzięki nowemu słownikowi, będzie można uniknąć wielu spięć, ponieważ, jak to z regionalizmami bywa, są one niezrozumiałe dla obcokrajowców i bywają przyczyną niepotrzebnych nieporozumień.

Oto jak należy, według słownika odczytywać niektóre, na pierwszy rzut oka, zaskakujące zwroty:

Kiedy kelner pyta Cię, czy chcesz zacząć posiłek od „ciepłej kozy”?. To nie znaczy, że zaraz przyprowadzi żywe zwierzę. On tylko proponuje kozi serek na przystawkę.

Natomiast, jak zapytasz recepcjonistę taniego hotelu, aby zajął się Twoimi bagażami, możesz usłyszeć, że „wrzucasz babcie w pokrzywy”. To znaczy, że po prostu przesadzasz.