Największe w Europie targi elektroniki użytkowej IFA w Berlinie znów upływają pod znakiem trójwymiaru. Ekrany 3D są na każdym kroku, ale nie przyciągają już widzów tak, jak 2 lata temu. "Opatrzyły się" - mówi kolega. A ja myślę, że nigdy na dobre nie zdobyły rynku. Na pewno nie tak, jak wejście High Definition.

Najwięcej nowości pokazał Samsung. Smartfony Galaxy Note i Galaxy SII 4G oraz nowy Wave z systemem Bada, no i tablet Galaxy Tab 7,7. Mnie najbardziej podobały się dwa z tych urządzeń: smartfon Galaxy Note i tablet 7,7. Co do tabletu, to tak naprawdę miałem szczęście, że udało mi się go zobaczyć. W pierwszym dniu targów, gdy zwiedzający mogli go podziwiać, sąd wydawał właśnie wyrok w sporze patentowym pomiędzy Apple, a Samsungiem.

Ponieważ Apple wygrał, Samsung musiał natychmiast wycofać z niemieckiego rynku wspomniany Galaxy Tab 7,7. W sobotę tablet zniknął z targów IFA. Zanim to się stało wpadł w moje ręce. I zrobił niezłe wrażenie. Świetna, metalowa obudowa dobrze leży w dłoniach. Urządzenie ma niesamowity ekran Super Amoled. Kolory są żywe i nasycone. Tablet pracuje pod kontrolą Androida 3.2, ma dwurdzeniowy procesor i sporą baterię. Android nie reaguje aż tak szybko, jak przyzwyczaił mnie do tego iPad, ale i tak jest nieźle.

Po kilkukrotnej wizycie w Android Market będzie pewnie można cieszyć się tym urządzeniem. Na prawdziwe testy baterii nie było niestety czasu. Ekran Taba 7,7 jest o mniej więcej 2 cale mniejszy od iPada. Niby widać różnicę, ale po chwili można stwierdzić, że w zasadzie taka wielkość ekranu w zupełności wystarczy.

Kolejne urządzenie, to telefon Galaxy Note. To już naprawdę wyrośnięty smartfon. Wystarczy porównać. Ekran iPhone ma 3,5 cala, a Note to już 5,3 cala ! Telefon mieści się w kieszeni, ale trzymanie go przy uchu wygląda nieco komicznie. Obsługa jedną ręką jest możliwa, ale nie należy do łatwych. Za to przeglądanie czegokolwiek na tak ogromnym jak na telefon ekranie jest czystą przyjemnością. Tu też mamy do czynienia z ekranem Amoled, więc jakość wyświetlanego obrazu jest powalająca.

Kolejna z nowości to telewizor LG z funkcją Pentouch. Pozwala ona pisać po ekranie specjalnym piórem. Funkcja ta uaktywnia się po podłączeniu do telewizora laptopa, w którym uruchamia się specjalne oprogramowanie. Od tego momentu na ekranie telewizora możemy uruchomić kalendarz, przeglądać strony internetowe ręcznie wpisując owym piórem adres. Można też otworzyć w telewizorze wszelkiego rodzaju pliki biurowe, takiej jak np. prezentacje i od razu edytować je na ekranie bądź po prostu zaznaczać najważniejsze dla

widzów fragmenty tekstu. A ponieważ jedna z aplikacji pozwala po prostu na ekranie rysować, telewizor przeznaczony głównie do zastosowań biznesowych może też posłużyć do zabawy z dziećmi.

LG na swoim stoisku pokazał też inną ciekawostkę. Myszkę z wbudowanym skanerem. Jak możecie zobaczyć na załączonym filmie wystarczy przejechać myszką po jakimś dokumencie i obraz od razu pojawia się na ekranie monitora. Wystarczy tylko na początku i na końcu skanowania wcisnąć jeden przycisk.

Ponieważ oprogramowanie ma także funkcję OCR, czyli rozpoznawania tekstu, zeskanowany dokument prawie natychmiast zostaje rozpoznany, można go skopiować do edytora, np. Worda i od razu edytować. Wygodne. Ale drogie. Myszka od kilkunastu dni jest już w sklepach, ale kosztuje 140 euro...

Na koniec tablety. Toshiba i Sony pokazały swoje urządzenia. Tablet Toshiby rzeczywiście jest najcieńszy na rynku. Niestety firma udostępniła na targach tylko jeden taki model, przypięty stalową linką na kłódkę, dodatkowo, był on wyłączony.... Dwa pozostałe modele zostały zamknięte w gablotach, więc na razie o tym tablecie można powiedzieć tylko, że rzeczywiście jest cienki i powinien działać na Androidzie.... Powinien....

Sony pokazało od razu 2 tablety. Sony Tablet S i Tablet P. S to większy model z przekątną ekranu 9,4 cala, a więc tylko nieco mniejszą od iPada.

Ciekawie zaprojektowano jego kształt. Jeden z dłuższych boków jest grubszy, a drugi cieńszy, dzięki czemu gdy trzymamy tablet pionowo jedną ręką, przypomina on trzymanie jakiegoś tygodnika. Wygodne. W tablet wmontowano nadajnik na podczerwień. Archaiczne urządzenie, ale pozwala sterować prawie każdym telewizorem jak każdym innym pilotem. Przydatne. Poza tym tablet pracuje na Androidzie, można więc na nim czytać, przeglądać internet i grać, także w gry przeznaczone dla Playstation. Drugi z tabletów, to ciekawa propozycja dla osób, które cenią prawdziwą mobilność. Tablet P jest składany, po zamknięciu bez problemu zmieści się w kieszeni. Po otwarciu dysponuje dwoma ekranami, każdy o powierzchni 5,5 cala. W zależności od tego, jaką aplikację otworzymy ekrany dzielą się zadaniami. Na przykład podczas pisania maila, na dolnym wyświetlana jest klawiatura, a na górnym treść maila. Kalendarz też dzieli się na opcje widoku, wygodnie czyta się na urządzeniu książki. Jednak moim zdaniem ramka, która dzieli oba ekrany mogłaby być węższa. Przedstawiciele koncernu twierdzą, że można się do tego przyzwyczaić, pewnie tak, coś za coś. Po złożeniu tablecik zmieści się nawet w małej, damskiej torebce.

To tylko kilka produktów, które udało mi się zobaczyć i dotknąć podczas zaledwie kilkugodzinnej wizyty na targach IFA 2011. Ale i tak było warto.