Czy miłosne wyznanie może czymś grozić? Okazuje się, że tak - zwłaszcza, jeśli dostaniemy je mailem...

Uwaga na wirusa zatytułowany "I LOVE YOU"! Komputery w Azji i Europie od rana atakuje rozsyłany pocztą elektroniczną wirus "I love You" czyli "Kocham Cię". Najpierw pojawił się w Hong Kongu, atakując zwłaszcza instytucje finansowe i media. Jego ofiarami padły między innymi dziennik "Asian Wall Street Journal" i firma ubezpieczeniowa Nomura International. W Danii wirus zaatakował między innymi parlament, firmę łącznościową Tele Danmark, telewizję oraz jedno z ministerstw.

Wirus jest zakamuflowany jako e-mail z wyznaniem "I love you" i informacją, że zawiera załącznik. Jego otwarcie powoduje uaktywnienie wirusa, który przejmuje kontrolę nad programem do obsługi poczty elektronicznej i sam rozsyła się do kolejnych ofiar, powodując czasem przeciążenie systemu. Wirus przywędrował też do Polski. Jedyny sposób, by się przed nim skutecznie ratować to wykasować pocztę i na wszelki wypadek poprosić o pomoc specjalistę... Ale przede wszystkim - nie otwierać żadnych podejrzanych załączników, nawet, jeśli dostaniemy je od znajomego.

Wiadomości RMF FM 14:45