Fala upałów, która daje się we znaki mieszkańcom zachodniej i południowej Europy, najbardziej odczuwalna jest w Hiszpanii. Synoptycty informują, że jeszcze co najmniej przez tydzień termometry będą tam wskazywać ponad 40 stopni Celsjusza.

Z powodu upału zmarło już 19 osób. Przyczyną większości zgonów jest nadmierne nasłonecznienie.

Na udar najbardziej narażone są osoby, pracujące na wolnym powietrzu. Dlatego hiszpańskie związki zawodowe chcą, by robotnicy mieli przerwę w czasie, kiedy z nieba leje się największy żar.

Proponują, by praca zaczynała się o godz. 6 rano i trwała do 13. Po południu robotnicy zaczynaliby o godz. 17, a kończyli wieczorem.

Zmiany te miałyby objąć przede wszystkim osoby pracujące w budownictwie, oraz w innych branżach, gdzie pracuje się na zewnątrz na dużej wysokości.

16:30