NASA podjęła decyzję o wstrzymaniu wszelkich lotów na co najmniej dwa miesiące. Przyczyną są wykryte we wszystkich czterech promach pęknięcia w okładzinie instalacji paliwowej. To jakie mogą być tego konsekwencje zależy od wyników prac ekspertów, którzy usiłują wykryć przyczynę w sumie 11 pęknięć.

Prawdopodobnie nie mają one związku z wiekiem promu. Występują i w starszej Columbii i młodszym Endeavourze. Pojawiły się też bez względu na użyty w budowie instalacji materiał. W przypadku Columbii to nierdzewna stal, w pozostałych stop niklu.

Nie ma wątpliwości, że promy latały już wcześniej z tymi uszkodzeniami. Nie wiadomo jednak jakie towarzyszyło temu ryzyko. Nie wiadomo także jak je naprawić.

Rury paliwowe o średnicy 30 centymetrów są bardzo trudne do wymiany. Nie ma też żadnych zapasowych części. Ich budowa potrwałaby kilka miesięcy. Być może będzie się można ograniczyć do uszczelnienia pęknięć.

NASA odłożyła już wcześniej przygotowany w tym tygodniu lot Columbii z pierwszym izraelskim astronautą na pokładzie. Opóźni się też sierpniowa misja Atlantisa do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.

Co dalej nie wiadomo. Załoga stacji, która miała przebywać na orbicie 4,5 miesiąca liczy się z tym, że nie wróci na ziemię wcześniej niż po pół roku.

14:35