Grzebienie i nożyczki w dłoń i do boju – dziś w Moskwie fryzjerzy z Europy zmierzą się o tytuł najlepszego na Starym Kontynencie. Polskę reprezentuje wicemistrz świata, Andrzej Matracki.

Każdy z mistrzów ma 10 minut na wykonanie fryzury À la Elvis Presley i klasycznej fryzury męskiej. Reprezentant Polski powiedział naszej reporterce, że liczy co najmniej na srebro. - Jesteśmy do przodu jeżeli chodzi o precyzyjność i pomysłowość - mówi fryzjer. Przyznaje jednak, że w Moskwie staną w szranki najlepsi artyści włosów i każde miejsce na podium będzie osiągnięciem. Wyniki rywalizacji poznamy jutro.