Po trwającej ponad dobę akcji gaśniczej czeskiej straży pożarnej udało się ugasić pożar lasu na granicy z Polską, kilka kilometrów od przejścia granicznego Habartice - Zawidów. Pożar zniszczył jednak ponad hektar młodego lasu. Znacznie poważniejsze problemy z opanowaniem ognia mają Portugalczycy.

Z powodu utrzymujących się od kilku tygodni upałów, w północnych Czechach zanotowano w tym roku już ponad 40 pożarów lasów - dwa razy więcej niż rok temu. Walka z ogniem jest bardzo trudna, bo w większości las rośnie na bardzo stromych zboczach.

Tymczasem prawdziwe spustoszenie ogień powoduje w Portugalii. To największe pożary w tym kraju od przeszło 20 lat. Podczas południowego posiedzenia portugalski rząd zdecydował o wprowadzeniu stanu klęski na terenie całego kraju.

Ogień objął już 15 spośród 18 regionów kraju. Spłonęło tam ponad 26 tysięcy hektarów. Z żywiołem walczy trzy tysiące strażaków, 400 żołnierzy i 800 wozów strażackich. Na razie bez skutku.

Co gorsza, płomienie przeniosły się do Hiszpanii i zaatakowały sąsiadującą z Portugalią prowincję Ekstremadure. Sytuacja jest dramatyczna. Zanotowano już 72 pożary. Wieją silne wiatry i dlatego ogień rozprzestrzenia się bardzo szybko.

Spłonęło kilka miejscowości, zginęło 9 osób. Mimo niebezpieczeństwa wielu mieszkańców odmawia opuszczenia swoich domów. Z apelem zwrócił się do nich premier Portugalii.

W centrum Hiszpanii płomienie strawiły 400 hektarów. Ewakuowano prawie 500 osób. Do gaszenia w Hiszpanii zostały zmobilizowane straż pożarna, policja i wojsko. Nad bezpieczeństwem czuwa Czerwony Krzyż i służba cywilna. Posłuchaj też hiszpańskiej korespondentki RMF Ewy Wysockiej:

06:00