Czy etyk zachowuje się bardziej etycznie niż nie etyk? Sami etycy są przekonani, że tak, ale badacze z Kalifornii i Florydy dowiedli, że niekoniecznie. Wyniki bardzo sprytnie przeprowadzonego eksperymentu publikuje czasopismo "Metaphilosophy". Wskazują one na to, że w moralność etyka nie różni się od przeciętnej etyki naukowców innych specjalności.

Badacze Uniwersytetu Kalifornijskiego w Riverside i Stetson University na Florydzie postanowili sprawdzić jak szybko profesorowie etyki odpowiadają na e-maile studentów w porównaniu z tym, jak odpowiadają inni filozofowie czy specjaliści innych dziedzin. Na uczelniach dominuje przekonanie, że wykładowcy powinni odpowiadać bez zbędnej zwłoki, a sami etycy uważają zaniedbania w tej dziedzinie za moralnie naganne.

Badania pokazały jednak, że profesorowie etyki mają w tej sprawie takie same zaniedbania jak inni. Co gorsze, mimo to są przekonani, że zachowują się lepiej niż przeciętnie. Zdaniem autorów pracy to oznacza, że etycy łamią wyznawane przez siebie reguły właściwie na dwa sposoby. Po pierwsze, nie zachowują się tak etycznie, jak sami twierdzą, że powinni. Po drugie, nie oceniają swego zachowania na tyle obiektywnie, by się poprawić.

Co ciekawe, to kolejny przykład na to, że etycy bywają na bakier z etyką. Wcześniejsze badania pokazały na przykład, że książki o etyce są zwracane do bibliotek z takim samym opóźnieniem, jak inne. Etycy tak samo jak inni zwlekają też z zapłaceniem wpisowego na konferencjach naukowych. Wygląda na to, że twierdzenia Platona, Arystotelesa, czy Kanta o tym, że moralna refleksja korzystnie wpływa na samą moralność, nie musi być prawdziwa. Przynajmniej u tych, którzy etyką zajmują się dla pieniędzy.