Była uroczysta inauguracja roku akademickiego, 40 żakom rozdano indeksy, od każdego studenta zainkasowano 250 zł miesięcznego czesnego i Wyższa Szkoła - Wszechnica Mazurska w Lidzbarku Warmińskim ruszyła pełną parą. Problem w tym, że działa nielegalnie.

Zabrakło bowiem "tylko" jednego - zgody Ministerstwa Edukacji Narodowej. Żeby prawnie działać, potrzebny jest statut zatwierdzony przez panią minister. To jest podstawą do formalnego działania szkoły - mówi prof. Mirosław Łaguna, założyciel szkoły.

Dziś dowiedziałam się, że czekamy na zgodę, Na inauguracji były władze miasta i osoby dosyć znaczące, liczące się w mieście. Jeżeli ktoś to robi, to mi się wydaje, że wie, co robi - mówią zdziwieni studenci Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Wszechnicy Mazurskiej. Prof. Łaguna twierdzi, że szkoła w końcu otrzyma statut.