W zderzeniu Poloneza i Forda Transita w Żorach ucierpiało 15 osób. 11 osób przebywa jeszcze w szpitalu. W najcięższym stanie jest dwoje dzieci w wieku 5 i 11 lat. Kierujący polonezem trackiem nie zatrzymał się przed znakiem stop i uderzył w samochód, którym jechały dzieci ze szkoły na basen.

Do wypadku doszło, kiedy kierowca poloneza wymusił pierwszeństwo przejazdu i uderzył w wiozący dzieci na basen samochód. Policja podaje, że - wbrew wstępnym informacjom - w fordzie jechały dwie kobiety i dwanaścioro dzieci. Dwoje najbardziej poszkodowanych - 11-letniego chłopca i 5-letnią dziewczynkę - przewieziono do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach-Ligocie. Cztery osoby zostały zwolnione do domów. Dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 11 jechały ze szkoły na basen. Pojazd – samochód marki Ford – zarejestrowany jest na osiem osób, a jechało w nim razem z kierowcą 15 osób. Furgonetka uderzona przez poloneza kilka razy przekoziołkowała. „Aby wydostać dzieci musieliśmy użyć specjalistycznego sprzętu do cięcia blach” – powiedziała Aneta Bugaj ze Śląskiej Komendy Straży Pożarnej. Według wstępnych ustaleń policji, kierowca poloneza trucka nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i uderzył w forda transita. Ford zjechał na pobocze i przewrócił się.

foto Archiwum RMF FM

18:30