Dopiero pomoc Szczecińskiej Akademii Medycznej uratowała życie pacjentki szpitala klinicznego w Gdańsku. Lekarze ze Szczecina w ostatniej chwili przysłali do Gdańska zastawkę serca, której nie można było kupić bo Pomorska Kasa Chorych winna jest gdańskiemu szpitalowi milion złotych na zakup środków technicznych.

Ponieważ Pomorska Kasa Chorych ma coraz większe długi wobec szpitali, które jak w tym przypadku, nie mają one pieniędzy nawet na najbardziej potrzebne rzeczy. Szef Kasy twierdzi, że winny jest rząd, bo przesyła za mało pieniędzy ze składek ubezpieczeniowych. Kontrolę Kasy zapowiedział już nowy przewodniczący jej rady - przedsiębiorca Janusz Canowiecki.

O dramatycznej sytuacji alarmują też dyrektorzy innych szpitali. Twierdzą, że nieusprawiedliwiona śmierć któregoś z pacjentów to tylko kwestia czasu.

11:00