Najstarsze dziecko w rodzinie wcale nie musi być najbardziej inteligentne. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Ohio State University, obalając tym samym wyniki wcześniejszych badań.

Okazało się, że według wcześniejszych badań wnioski o wyższych zdolnościach pierworodnych potomków wysunięto na podstawie błędnych założeń. Nie wzięto bowiem pod uwagę różnic w możliwości zapewnienia takich samych warunków edukacji przez małe i wielodzietne rodziny.

Teraz jednak obszerne badania przeprowadzone na 3 tysiącach rodzin w ciągu 12 lat potwierdziły, że kolejność urodzenia nie wpływa w żaden sposób na inteligencję i zdolności dzieci. Ich wyniki w testach matematycznych i ćwiczeniach z rozumienia tekstu były w obrębie tych samych rodzin praktycznie identyczne.

Słowem - starszemu bratu czy siostrze należy się oczywiście szacunek, ale szanse na pokonanie ich, na przykład w partii szachów, zależą już tylko od naszej własnej pracy.

O tym, jak nauka, nie tylko poznaje, ale i próbuje zmieniać człowieka, można przeczytać w najnowszym numerze tygodnika "Newsweek".