Zachowania konsumentów lub zmiany klimatu - naukowcy zajmujący się którąś z tych dziedzin zostaną uhonorowani tegoroczną Nagrodą Nobla z ekonomii. Tak przynajmniej przewiduje agencja Associated Press. Wyróżnienie to przyznawane jest dopiero od 1968 roku przez Szwedzki Bank Centralny.

Choć do nagrody zazwyczaj wybierane są starsze badania, których wyniki przetrwały próbę czasu, to w tym roku wysoko notowana jest nowa praca zajmującego się ekonomią behawioralną Austriaka Ernsta Fehra z Uniwersytetu w Zurychu, dotycząca zachowań konsumentów. Jego badania są poparciem dla powiedzenia, że zemsta jest słodka - pisze Associated Press. Dowiódł on, że część ludzkiego mózgu odpowiedzialna za odczuwanie satysfakcji jest bardziej aktywna, kiedy ludzie myślą o wyrównywaniu rachunków.

Według AP innym faworytami do tegorocznego Nobla z ekonomii są Martin Weitzman z Uniwersytetu Harvarda i William Nordhaus z Yale, którzy zajmują się badaniami nad gospodarczymi skutkami ocieplenia klimatu.

Ale wśród potencjalnych zwycięzców wymienia się także Bengta Holmstroma z Massachusetts Institute of Technology. Naukowiec zajmuje się badaniami nad sposobami projektowania kontraktów i ich wpływem na długoterminową motywację.

Nagroda Nobla w dziedzinie ekonomii, która ma być ogłoszona w poniedziałek, jako ostatnia z sześciu wyróżnień nadanych w tym roku, została wprowadzona dopiero w 1968 roku przez Bank Centralny Szwecji. W ubiegłym roku otrzymał ją Amerykanin Paul Krugman, wykładowca na Uniwersytecie Princeton i publicysta "New York Timesa" za badania nad wpływem efektu skali na handel międzynarodowy.

Laureat Nagrody Nobla otrzyma 10 grudnia 10 mln koron szwedzkich (około 1,4 mln dolarów), medal i dyplom od króla Szwecji.