Niezwykle owocnie zakończyła się wycieczka pewnego Amerykanina do parku Crater of Diamonds w amerykańskim stanie Arkansas. Mężczyzna wrócił do domu z niemal 5,5-karatowym diamentem.

Park Stanowy Crater of Diamonds to jedyne miejsce na świecie, gdzie zwiedzający mogą szukać cennych minerałów i w razie powodzenia zatrzymać je dla siebie.

Znalezisko Amerykanina to drugi co do wielkości diament odkryty w tym roku w parku. Poprzedni - wielkości 6,35 karata - został znaleziony we wrześniu przez turystów z Teksasu.

Największy diament znaleziony kiedykolwiek w USA to 40-karatowy Uncle Sam, odkryty właśnie w Arkansas w 1924 roku.