Stany Zjednoczone przekazały Rosji - na jej prośbę - dane na temat katastrofy rosyjskiego okrętu podwodnego "Kursk" - poinformował w środę dziennikarzy sekretarz kremlowskiej Rady Bezpieczeństwa, Siergiej Iwanow.

Sekretarz rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, organu konsultacyjnego przy prezydencie Rosji, dane na temat katastrofy "Kurska" otrzymał podczas rozmów z doradcą prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, Sandy Bergerem.

Iwanow powiedział, że "wśród przekazanych materiałów są dane podające dokładny (co do sekundy) czas dwóch wybuchów, a także dokładne geograficzne współrzędne wybuchów, z których drugi, jak wynika z amerykańskich danych, był kilkadziesiąt razy silniejszy niż pierwszy". Sekretarz Rady Bezpieczeństwa stwierdził też, że przyczyna wybuchów nie jest znana, lecz z danych technicznych wynika, że nastąpiły one "w środowisku podwodnym". Tematu nie rozwinął.

W środę murmańscy sejsmolodzy potwierdzili, że w dniu zatonięcia "Kurska" odnotowano w rejonie katastrofy bliżej niesprecyzowane wstrząsy. Powiedzieli, że nie mogą stwierdzić wyraźnie, czy był to wynik eksplozji na pokładzie okrętu czy też zwykłe trzęsienie ziemi.

Na okręcie zginęło 118 osób. Zachodni wywiad już w kilka dni po tragedii informował o wybuchu, który nastąpił na wodach, gdzie znajdował się rosyjski okręt.

00:15