Sanepid kontroluje gdańskie hotele. Powód? Okazało się, że niemiecki turysta przebywający na polskim Wybrzeżu, zaraził się legionellozą, czyli chorobą legionistów.

Na razie nie ma pewności, że turysta z Niemiec zaraził się w gdańskim hotelu. Mężczyzna przypłynął do Polski promem; był w Skandynawii. Niewykluczone, że właśnie tam zetknął się z groźną bakterią. Gdański sanepid chce mieć jednak pewność.

Inspektorzy sanepidu pobiorą w hotelach próbki, sprawdzą klimatyzację. Wówczas będzie wiadomo, czy klientom grozi choroba legionistów. Ponadto – jak dodają – czas najwyższy zainteresować się problemem instalacji w hotelach.

Ryszard Strzemieczny z sanepidu radzi jednak zachować spokój, uważa, że nie ma powodu do paniki. Nie jest to choroba zakaźna w tym sensie, że jedna osoba zaraża się od drugiej - wyjaśnia.

Dodajmy, że najczęściej bakteria atakuje osłabione organizmy, ludzi starszych, chorych na serce.