Chiny zamierzają wysłać statki kosmiczne na Księżyc i mają nadzieję wziąć udział w międzynarodowej wyprawie na Marsa.

Program, nastawiony głównie na potrzeby wojskowe, jest otoczony tajemnicą. Szczegółów nie ujawniono nawet na spotkaniu z udziałem szefa Państwowego Biura Aerokosmicznego i czołowych naukowców rakietowych w Pekinie. Mimo to z wypowiedzi ekspertów jasno wynika, że Chiny uważają załogowe loty kosmiczne za klucz do utrzymania swej pozycji międzynarodowej i zapewnienia krajowi udziału w przyszłej eksploatacji zasobów Księżyca i innych ciał niebieskich.

Dyrektor Biura Aerokosmicznego Luan Enjie nie podał terminu wyprawy załogowej, powiedział tylko, że dojdzie do niej po "udanych lotach doświadczalnego pojazdu bezzałogowego". W listopadzie zeszłego roku Chiny wypróbowały z powodzeniem pojazd kosmiczny Shenzhou ("Święty Statek") przeznaczony do lotów załogowych. Oficjalne media chińskie informowały jakiś czas temu, że drugi próbny lot pojazdu - nadal bez załogi - może nastąpić przed końcem tego roku, a wkrótce potem mieliby polecieć astronauci.

Program załogowych lotów kosmicznych, oznaczony kryptonimem Przedsięwzięcie 921, nabrał rozmachu w ostatnich latach, gdy Pekin zaczął korzystać z pomocy Rosji, a rząd przeznaczył na badania dodatkowe środki. Media tego kraju podawały niedawno, że do Rosji wysłano na szkolenie grupę chińskich kosmonautów - zwanych tu czasem "taikonautami" od słowa oznaczającego przestrzeń kosmiczną. Wcześniej takie szkolenie przeszło co najmniej dwóch Chińczyków.

16:00