Doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez NFZ złożył do prokuratury dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Bydgoszczy. Jego zdaniem, placówka dostaje za mało pieniędzy na leki dla pacjentów po przeszczepach.

Złożyłem zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa: sprowadzenia zagrożenia zdrowia i życia wielu osób. Dotyczy to specyficznej i ściśle określonej liczby chorych po przeszczepach - powiedział Krzysztof Demidowicz, dyrektor szpitala.

W bydgoskim Szpitalu Uniwersyteckim, pod ciągłą opieką tamtejszej kliniki transplantologii pozostaje ok. 400 pacjentów z kilku województw. Każdy z nich powinien miesięcznie dostać leki warte blisko 2 tys. zł. Zdaniem dyrekcji szpitala, nie oszacowano dokładnie wielkości potrzeb i pieniędzy wciąż brakuje.