W Czechach potwierdzono pierwszy przypadek choroby szalonych krów, czyli BSE. Według Ministerstwa Rolnictwa w Pradze, zachorowała krowa pochodząca z hodowli w Duszejowie niedaleko Jihlavy, w centrum Czech. Zdaniem naukowców, jedzenie mięsa zawierającego priony BSE może wywoływać u ludzi chorobę gąbczastego zwyrodnienie mózgu.

Czeski minister rolnictwa Jan Fencl poinformował, że druga próba potwierdziła, iż jedna z krów z hodowli pod Jihlavą była chora na gąbczaste zwyrodnienie mózgu (BSE). Podejrzenie pojawiło się w środę, jednak zgodnie procedurą wykonuje się drugi, nieco dokładniejszy test. Dopiero potem ogłasza się wyniki. Właśnie ten drugi test przeprowadzony wczoraj wykazał, że krowa z hodowli w Duszejowie była nosicielką prionów powodujących chorobę wściekłych krów. Jednak ten test będzie jeszcze raz powtórzony. Tym razem w laboratorium w Tybindze w Niemczech. Jest to wyspecjalizowane w tego rodzaju badaniach laboratorium i dopiero jego werdykt jest ostateczny. W zeszłym roku to samo laboratorium wykluczyło istnienie BSE w Austrii, choć tam także były bardzo poważne podejrzenia mimo, że mięso nie pochodziło od austriackiej krowy, ale z Włoch. Czesi nie mają zbyt wielkich nadziei, że niemieckie laboratorium zaprzeczy istnieniu BSE. Od początku przygotowywali się na najgorsze. Już wczoraj rano zapowiedzieli, że wszystkie zwierzęta w Duszejowie starsze niż 30 miesięcy zostaną wybite i spalone, że w kraju zaczną się kontrole mięsa wołowego ze wszystkich hodowli, że będą konsekwentnie wybijać stada, w których znajdzie się chociaż jedna wściekła krowa. Posłuchaj relacji korespondenta radia RMF FM Tadeusza Wojciechowskiego:

Zdaniem naukowców, jedzenie mięsa zawierającego priony BSE może wywoływać u ludzi chorobę gąbczastego zwyrodnienia mózgu. Jak dotąd, problemy z BSE miały kraje zachodniej Europy: epidemię wykryto w Wielkiej Brytanii, potem przeniosła się do Francji, a później do Hiszpanii, Niemiec i Włoch.

foto EPA

08:15