Na co najmniej kilkaset tysięcy złotych wyceniono straty spowodowane przez silną ulewę i wichurę, która w piątek wieczorem przeszła nad Białymstokiem. Zalanych zostało ponad dwadzieścia budynków - w tym bank i kilka sklepów. Trwa usuwanie ostatnich skutków nawałnicy.

Na białostockich ulicach, na których jeszcze niedawno ruch był sparaliżowany - życie w zasadzie wróciło do normy. W zasadzie, bo dla osób poszkodowanych właściwie dopiero teraz zaczęła się prawdziwa praca. Trzeba dokładnie wysuszyć pomieszczenia i oszacować poniesione straty. Ci, którzy byli ubezpieczeni od skutków nieszczęśliwych wypadków mogą liczyć na odszkodowania. Pozostali niestety będą musieli pokryć straty z własnych środków. Według meteorologów w ciągu godziny na metr kwadratowy spadło ponad 20 litrów wody i studzienki ściekowe po prostu nie poradziły sobie z jej odprowadzeniem, chociaż trudno oprzeć się wrażeniu, że piwnice powinny być lepiej zabezpieczone przed podobnymi zdarzeniami.

foto RMF FM

13:35