8 września spacerujący wybrzeżem niemieckiej wyspy Fehmarn mężczyzna natrafił na martwego delfina białonosego. Walenie te są rzadkością w wodach Morza Bałtyckiego.

Już na początku roku niemieckie służby morskie zostały powiadomione o niezwykle rzadkim gościu w Morzu Bałtyckim. Delfina widziała z pokładu swojego jachtu pewna żeglarka z Niemiec. Pływał właśnie w okolicy wyspy Fehmarn.

Stąd przypuszczenia, że znaleziony martwy waleń to ten sam osobnik.

Biolodzy uważają, że obrażenia na ogonie walenia wskazują na to, że musi być ofiarą kolizji z jakimś statkiem.

W notatkach historycznych można przeczytać o pierwszym odnotowaniu delfina białonosego w rejonie polskiego wybrzeża w 1862 w pobliżu Kołobrzegu - czytamy na stronach Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii  Uniwersytetu Gdańskiego.

Ostatni delfin białonosy został złowiony w dniu 19 września 1998 roku. Wplątał się w sieci i niestety udusił się.