Śmigłowce i łodzie motorowe polują u wybrzeży Australii na dwa rekiny-ludojady. W czasie minionego weekendu te drapieżne ryby zabiły młodego surfera.

Brat ofiary wystąpił z apelem w mediach, by oszczędzić drapieżniki: Byłby to akt bezsensownej zemsty - tłumaczył mężczyzna. Mimo tragedii surfera, australijskie towarzystwo ochrony życia morskiego nie godzi się na ogrodzenie popularnych plaż siatkami antyrekiniwymi. Rekiny na ogół nie atakują ludzi. Ale często mylą deskę surfingową z szybko płynącą rybą.