Amerykański wahadłowiec Atlantis połączył się w niedzielę nad ranem z Międzynarodową Stacją Kosmiczną. Połączenie odbyło się bez problemów; oba obiekty leciały wtedy nad Kazachstanem z prędkością 28.200 km/godz.

Do kosmicznej randki doszło około 300 kilometrów nad Ziemią. Amerykańsko-rosyjska załoga Atlantisa - 5 astronautów USA i 2 kosmonautów Rosji - rozpoczęła realizację głównej części lotu. Mimo trudnego zadania astronautom dopisują dobre humory. O to kilka godzin wcześniej postarała sie naziemna obsługa w Houston. Na "dzień dobry" austronauci posłyszeli... Dianę Ross("Dzień dobry Atlantis. Witamy w dniu wielkiej randki")

Zadaniem załogi jest przygotowywanie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (MSK) do przyjęcia pierwszej długotrwałej ekspedycji - w gruncie rzeczy przekształcić MSK w dom mieszkalny. Trzeba będzie m.in. przenieść na pokład stacji około 2 ton różnych ładunków, dostarczonych przez amerykański wahadłowiec i wcześniej połączony z MSK rosyjski kosmiczny statek transportowy. Pierwsza długotrwała załoga przybyć ma na MSK w listopadzie tego roku.

W poniedziałek zaplanowane jest wyjście w otwartą przestrzeń kosmiczną na 6,5 godziny amerykańskiego astronauty Eda Lu i rosyjskiego kosmonauty Jurija Malenczenko. Mają oni przeciągnąć kable między rosyjskimi modułami MSK "Zaria" i "Zwiezda" - kable zapewnią zaopatrzenie w energię elektryczną i przekazywanie informacji. Zainstalują także maszt z aparaturą do badania pola magnetycznego Ziemi.

MSK składa się obecnie z trzech części - dwóch rosyjskich modułów i amerykańskiego Unity. Atlantis jest trzecim wahadłowcem USA, który połączył się z Międzynarodową Stacją Kosmiczną.

11:00