Brak wody, prądu, kłopoty z telefonami, w tym komórkowymi, zakłócenia w ruchu lotniczym, drogowym i morskim - to tylko niektóre problemy, które pojawią się wraz z nadejściem roku 2000. Chodzi o komputerową milenijną pluskwę, której ataku obawia się cały świat.

Amerykański Departament Stanu opublikuje dzisiaj specjalny informator dla swoich obywateli, którzy wybiorą się w podróż na przełomie obecnego i Nowego Roku. Eksperci uważają, że będzie to pierwszy pełny przewodnik po problemie millenium.

Na razie informacje na temat przygotowania poszczególnych krajów, są niemal nie do zdobycia. Dlatego Waszyngton sam zbierał na świecie raporty na ten temat.

Stało się to zresztą przyczyną dyplomatycznych nieporozumień. Żadne z państw nie chce dostać w informatorze złej oceny, bo może to oznaczać spadek obrotów w turystyce.

Jak na tej mapie zagrożeń, będzie wyglądać Polska? Amerykańska dyplomacja sytuuje nas w towarzystwie między innymi Indii i Chin, ale także Włoch. U nas ponoć najgorzej będzie z dostawami prądu, w Chinach z połączeniami kolejowymi, a we Włoszech z telefonami i wodą.