W szpitalu w Zgorzelcu zmarła trzecia osoba, która prawdopodobnie zatruła się alkoholem metylowym. 10 osób trafiło do szpitali w stanie ciężkim. Dwie pierwsze osoby zmarły wczoraj.

"Dziś zgłosiło się do nas 10 osób, które zatruły się alkoholem metylowym" - mówi Adam Gąsiorowski, dyrektor Szpitala Rejonowego w Zgorzelcu. Lekarz zapewnia, że wszystkim udzielono natychmiastowej pomocy. Przewieziono ich do różnych dolnośląskich szpitali. Gąsiorowski przyznaje jednak, że choć pacjenci znajdują się pod stałą opieką lekarską, to nie oznacza to wcale, że ich życiu nic nie zagraża. Alkohol metylowy jest bardzo silną trucizną. Według Iwony Leszczyńskiej-Bartkowiak ze zgorzeleckiej policji dopiero po dokładnej analizie płynu będzie można powiedzieć czym zatruli się mężczyźni. Policja przesłucha wszystkie osoby, ktore piły truciznę. "Czekamy aż wyzdrowieją" - twierdzi Ryszard Burda ze zgorzeleckiej policji. Dodaje, że być może alkohol został ukradziony. W mieszkaniu zmarłych znaleziono butelki z cieczą. "Badania wykażą, czy jest to alkohol i ewentualnie skąd mógł on pochodzić" - powiedziała rzecznik prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Zgorzelcu komisarz Iwona Leszczyńska Bartokowiak. Jutro lekarze przeprowadzą sekcję zwłok, która potwierdzi przyczynę zgonów.

20:15