Nie żyje Andrew Lesnie - nagrodzony Oscarem australijski operator filmowy, autor zdjęć do "Władcy Pierścieni". Zmarł na zawał serca w wieku 59 lat - podała BBC.

Lesnie otrzymał w roku 2002 Oscara za zdjęcia do "Drużyny pierścienia". Wraz z reżyserem i współscenarzystą trylogii opartej na historii Hobbita Peterem Jacksonem nakręcił też pozostałe dwie części "Władcy Pierścieni": "Dwie wieże" i "Powrót króla". Był również autorem zdjęć do innych filmów Jacksona, jak "King Kong" i "Nostalgia anioła". 

O śmierci Lesniego poinformowało oficjalnie Australijskie Stowarzyszenie Operatorów Filmowych. 

Lesnie zaczął karierę jeszcze będąc studentem szkoły filmowej, jako asystent pierwszego operatora na planie horroru "Patrick". Był autorem zdjęć do tak odmiennych obrazów jak "Geneza planety małp", "Babe, świnka z klasą", "Jestem Legendą", "Tupot małych stóp" czy dokument o realizacji "Mad Maxa". Jego ostatnim filmem był reżyserski debiut Russella Crowe'a, zrealizowane w 2014 roku "Źródło nadziei".

"Odszedł mistrz światła, geniusz"

Crowe był jednym z pierwszych przyjaciół, którzy zareagowali na śmierć Lesniego. Odszedł mistrz światła, geniusz - Andrew Lesnie - napisał na Twitterze. 

Andrew był nieodłączną częścią mojej rodziny (...). Po 17 wspólnych latach i ośmiu wspólnych filmach utrata Andrew jest bardzo bolesna - napisał na Facebooku Jackson.

Na planie nauczyliśmy się pracować ze sobą, używając minimum słów (...). Zawsze był dla mnie oparciem. (...) Andrew, byłeś jednym z najlepszych operatorów naszych czasów - napisał Jackson na Facebooku. 

(mal)