Znany piosenkarz rhythm'n'bluesowy i soulowy Barry White nie żyje. Zmarł w wieku 58 lat.

Ciemnoskóry White (prawdziwe nazwisko Barry Lee) zmarł w piątek rano w szpitalu Cedars Sinai w Hollywood. Muzyk dwa miesiące temu miał atak apopleksji, od września ubiegłego roku był częstym gościem szpitali z powodu kłopotów z wątrobą.

Artysta sprzedał ponad 100 milionów płyt na całym świecie. Szczyt jego popularności miał miejsce w erze disco lat 70., gdy nagrał takie hity jak: "Can't Get Enough of Your Love, Babe", "I'm Going to Love You Just a Little Bit More, Baby", oraz "You're The First, The Last, My Everything".

W latach 90. popularność White'a ponownie odżyła. Jego piosenki regularnie trafiały do kolejnych odcinków seriali "Ally McBeal" oraz "The Simpsons". W 2000 roku zdobył swoje dwie pierwsze nagrody Grammy za piosenkę "Staying Power".

Piosenkarz obdarzony przydomkiem "Mors miłości" słynął z łagodnych piosenek o tematyce miłosnej śpiewanych niskim, aksamitnym głosem. Jego utwory idealnie pasowały jako tło romantycznych kolacji przy świecach. Moje piosenki opowiadają o prawdziwej miłości, poruszają tematykę seksu na poziomie emocjonalnym - napisał White w swych pamiętnikach.

07:15