Rosyjski film "Lewiatan" zdobył w niedzielę statuetkę Złotego Globa w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny, pokonując m.in. obraz Pawła Pawlikowskiego "Ida". Nagrodę przyznało w Los Angeles Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej.

"Ida" rywalizowała z czterema filmami - rosyjskim "Lewiatanem" Andrieja Zwiagincewa, estońskimi "Mandarynkami", szwedzkim "Turystą" i francuskim obrazem "Viviane chce się rozwieść". Twórców polskiego filmu reprezentowali w Los Angeles: reżyser - Paweł Pawlikowski, odtwórczyni tytułowej roli - Agata Trzebuchowska i producenci: Ewa Puszczyńska oraz Piotr Dzięcioł.

Film "Lewiatan", w reżyserii Andrieja Zwiagincewa, od początku uważano za najgroźniejszego konkurenta dla "Idy" Pawlikowskiego. Film jest krytyką współczesnej, skorumpowanej Rosji i jest odbierany jako swoisty manifest środowisk antyputinowskich. "Lewiatan" zdobył już wcześniej nagrodę za najlepszy scenariusz na festiwalu w Cannes.

Akcja filmu dzieję się w miasteczku nad morzem w północnej Rosji, gdzie Kola, bohater filmu, mieszka z młodą żoną i nastoletnim synem. Ma stary dom, odziedziczony po ojcu. Mer miasteczka - w którego gabinecie wisi na ścianie portret Putina - wygrał z Kolą sprawę sądową i zamierza wyrzucić go z domu. Na pomoc Koli przybywa Dimitri, znajomy prawnik z Moskwy. Zaczyna się walka o przetrwanie ze skorumpowaną, agresywną strukturą władzy. Brutalna małomiasteczkowa klika zmusza prawnika do wyjazdu. Rodzina Koli zostaje sam na sam z bezwzględnym, pożerającym wszystko potworem Lewiatanem, którym, jak przedstawia to w filmie Zwiagincew, okazuje się współczesna Rosja.

Złoty Glob 2015 za najlepszy film-dramat dla "Boyhood"

Film "Boyhood" (Wiek chłopięcy), czyli opowieść o dorastaniu, triumfował jeszcze w dwóch innych kategoriach: najlepszą reżyseria - dla Richarda Linklatera oraz najlepsza aktorka drugoplanowa dla Patricii Arquette. Linklater kręcił kolejne sceny filmu przez dwanaście lat śledząc proces dorastania swego bohatera, który z dziecka zmieniał się w nastolatka, ukazując przy okazji zmiany dokonujące się w Ameryce.

Za najlepszy film komediowy lub muzyczny Złotego Globa otrzymał "The Grand Budapest Hotel", a w kategorii najlepszy film telewizyjny lub ministerial "Fargo".

W kategorii najlepszy aktor w filmie dramatycznym nagrodę zdobył Eddie Redmayne za rolę w obrazie "The Theory of Everything" (Teoria wszystkiego) a w kategorii najlepszej aktorki - Julianne Moore za "Still Alice". Jako najlepszy aktor w serialu dramatycznym statuetkę odebrał Kevin Spacey za rolę bezwzględnego polityka w serialu "House of Cards". Za najlepszego aktora komediowego uznano z kolei Michaela Keatona za rolę w filmie "Birdman". 

Gwiazdy nawiązywały do ataku na "Charlie Hebdo"

Ceremonia wręczenia Złotych Globów odbyła się, jak w latach poprzednich w Beverly Hilton Hotel, w Beverly Hills. Po raz trzeci galę prowadziły ją popularne aktorki komediowe Tina Fey i Amy Poehler. Głównym przedmiotem ich żartów była w tym roku Korea Północna. Na scenie pojawiła się nawet tajemnicza dziennikarka "generał" z Korei Północnej, którą przedstawiono jako nowego członka Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej.

Gala rozpoczęła się jednak od oddania hołdu pamięci ofiar zamachów terrorystycznych w Paryżu, a wiele gwiazd wręczających i odbierających nagrody nawiązywało do zamachów na satyryczny tygodnik "Charie Hebdo". Wiele gwiazd filmowych przybyłych na galę, wśród nich George Clooney, Diane Kruger, Kathy Bates i Helen Mirren, demonstrowało napisy  "Je suis Charlie" (Jestem Charlie) solidaryzując się w ten sposób z milionami osób, które protestowały na całym świecie przeciwko ostatnim aktom przemocy i terroryzmu.

Razem powinniśmy być zjednoczeni przeciwko każdemu, kto chciałby zdławić wolność wypowiedzi - wszędzie od Korei Północnej do Paryża - powiedział prezes HFPA Theor Kingma nawiązując do niedawnego ataku hakerów komputerowych na wytwórnię filmową Sony Pictures. Rząd USA podejrzewa, że za tym atakiem stały władze w Pjongjangu, by zemścić się na Sony za wyprodukowanie filmu "The Interview" o zamachu na przywódcę Korei Północnej Kim Dzong Una. Korea Północna odrzuca to oskarżenie.

Złoty Glob (ang. Golden Globe Awards) to nagroda filmowa przyznawana 1944 roku przez Hollywoodzkie Stowarzyszenie Prasy Zagranicznej (Hollywood Foreign Press Association, HFPA) w dziedzinie filmu i telewizji. Statuetki Złotych Głobów należą - po rozdawanych w lutym Oscarów - do najbardziej prestiżowych nagród filmowych w USA. Ponadto w świecie filmowym uważa się, że Złote Globy to najważniejszy sprawdzian przed Oscarami.

"Ida" budzi skrajne emocje

"Ida" Pawła Pawlikowskiego miała polską premierę pod koniec 2013 roku. Od samego początku ten film budzi skrajne emocje. "Ida" budzi zachwyt krytyków z całego świata, zbiera mnóstwo nagród, dostaje doskonałe recenzje i przyciąga tłumy do kin. Kocham "Idę" i namówiłem już wiele osób, by ją obejrzały - mówił w rozmowie z dziennikarką RMF FM Katarzyną Sobiechowską-Szuchtą znany irlandzki aktor, Liam Neeson. Rzadko się zdarza, by czarno-biały film, w którym akcja rozgrywa się tak powoli, a dialogi ograniczone są do minimum tak bardzo przykuwał uwagę widza - podkreślał odtwórca roli Oskara Schindlera w głośnym filmie Stevena Spielberga. Całą rozmowę z aktorem przeczytacie tutaj.

"Ida" nie wywołuje wyłącznie zachwytów - jej twórcy muszą się mierzyć z bardzo poważnymi oskarżeniami. Część zarzutów ma ściśle artystyczny charakter: niektórzy mówią o przeroście formy nad treścią i pretensjonalności filmu o młodej zakonnicy i jej ciotce, stalinowskiej pani prokurator. Inni twierdzą, że film Pawlikowskiego ma antypolski lub antysemicki charakter i nie oddaje prawdy historycznej o okresie, w którym toczy się akcja.

To nie jest film o Żydach czy katolikach, tylko o dwóch postaciach, które są uwikłane w różne konteksty. To jest ich historia - nie Żydów czy Polaków - odpierała zarzuty odtwórczyni tytułowej roli w filmie Pawlikowskiego, Agata Trzebuchowska. Nie lubię takiego upraszczającego upolityczniania. To pokazuje, jak trudno jest robić sztukę w Polsce, gdzie wszyscy są tak  skoncentrowani na krzywdzie, że we wszystkim się jej doszukują - podkreślała w wywiadzie dla RMF FM. Ten film się cechuje  dużą uniwersalnością, choć oczywiście jest osadzony w bardzo konkretnych realiach historycznych, które kształtują postaci. Od tego nie można się odciąć, ale to nie jest film rozliczający się z historią - tłumaczyła.

Czekamy na nominację do Oscara

W czwartek 15 stycznia Amerykańska Akademia Filmowa ogłosi nominacje do Oscarów. "Ida" jest na tzw. krótkiej liście w kategorii "najlepszy film nieanglojęzyczny". Przez wielu uważana jest za faworyta, więc nominację dla niej można by uznać za formalność. Co ważne, producenci polskiego obrazu zapowiedzieli już kilka miesięcy temu, że zgłoszą go również w kategoriach: najlepszy film nieanglojęzyczny, reżyseria, scenariusz, zdjęcia oraz drugoplanowa rola kobieca, za kreację Agaty Kuleszy. Więcej o czwartkowym ogłoszeniu nominowanych przeczytacie tutaj.