Każda kobieta w latach 70. musiała mieć taką sukienkę. "Były ponadczasowe, a jednocześnie wnosiły powiew Zachodu" - wspominają szczecinianki. Dziś stroje z Zakładów Przemysłu Odzieżowego "Dana" trafią do muzeum, na wystawę. Szczecińskie Muzeum Techniki i Komunikacji szuka eksponatów...w damskich szafach.

Na nadchodzącą Noc Muzeów, Muzeum Techniki i Komunikacji  szykuje wyjątkową wystawę. Udało się odnaleźć oryginalne tablice z projektami strojów, które trafią do muzeum. Ma być też pokaz mody inspirowanej tym, co szyła "Dana" oraz pokaz eksponatów. Te wciąż wiszą w szafach. Stąd prośba pracowników muzeum o kontakt, gdy ktoś znajdzie u siebie coś z charakterystyczną metką.

Do dziś mam marynarkę z matury, kupioną właśnie w "Danie". Nadal mogę się w niej pokazać. Nie wyróżniałabym się na ulicy - mówi jedna ze szczecinaniek. To był krzyk mody. Stroje z "Dany" czerpały z mody z Zachodu, a jednocześnie można było się w nich spokojnie pokazać na ulicy, bo człowiek się aż tak nie wyróżniał - dodaje kolejna.

Krawcowe z "Dany" szyły tak, że stroje nie wychodziły z mody przez lata. Pamiętam, że miałam sukienkę z "Dany", to ją rozprułam i na ten wzór uszyłam sukienki córkom. Była z kołnierzykiem, krótkimi rękawkami, do pasa dopasowana, a dalej rozkloszowana, także idealnie się w niej tańczyło. Kolor miała ni to beżowy, ni łososiowy. Taki neutralny - wspomina pani Barbara. Po dawnej "Danie" nie ma już śladu. Zakład ostatecznie upadł dwa lata temu. W miejscu hal dla szwaczek powstaje biurowiec. Pod legendarną nazwą działa jednak maleńka firma, która nadal szyje ubrania.

Wystawę będzie można oglądać od 18 maja w Muzeum Techniki i Komunikacji w Szczecinie.

Aneta Łuczkowska