Rekordy popularności bije w Paryżu niecodzienna wystawa poświęcona mistrzowi secesji Gustavowi Klimtowi. W ciągu zaledwie półtora miesiąca przyciągnęła ona już ponad ćwierć miliona zwiedzających.

Głośna wystawa poświęcona Gustavowi Klimtowi przyciąga nieprzebrane tłumy paryżan, choć nie ma na niej ani jednego oryginalnego płótna sławnego austriackiego mistrza secesji. Zamiast tego na murach dawnej fabryki o wysokości ponad 10 metrów wyświetlane są gigantyczne cyfrowe kopie jego obrazów oraz dzieła kilku innych sławnych artystów. Zwiedzający twierdzą, że mają czasami wrażenie, iż są krasnoludkami, które przechadzają się po olbrzymich rozmiarów obrazach - jak we śnie.

Jestem pod dużym wrażeniem tej wystawy. To magiczne! Miałam wrażenie, że poruszam się wewnątrz dzieł sztuki. Zresztą fragmenty obrazów są również w nieustannym ruchu. Miałam wręcz zawroty głowy - mówiła nam jedna ze zwiedzających wystawę paryżanek.

(j.)