Choć krytycy kręcą nosami, to filmowy "Harry Potter i kamień filozoficzny" bije kasowe rekordy. Historia przygód małego czarodzieja według bestsellerowej powieści J. K. Rowling gromadzi w amerykańskich kinach tłumy. Te tłumy przekładają się oczywiście na gigantyczne pieniądze.

W pierwszym dniu wyświetlania Potter zarobił ponad 31 milionów dolarów, bijąc tym samym dotychczasowy rekord pierwszej części „Gwiezdnych wojen”. "Szkoła czarodziejów bez magii" - recenzował "New York Times", porównując film do "książek na kasetach do słuchania w samochodzie". Agencja AP dodawała - film jest taki sam jak książka, jeśli więc książka cię nie zachwyciła, film na pewno też tego nie zrobi. A jednak. Już teraz jest pewne, że najbardziej udany do tej pory debiut - 72 miliony dolarów zarobione w ciągu jednego weekednu przez drugą część „Parku Jurajskiego” - przestaną być rekordem. Posłuchaj także relacji Grzegorza Jasińskiego:

00:40