W Rzymie odbyła się włoska premiera filmu Andrzeja Wajdy „Wałęsa. Człowiek z nadziei”, który wchodzi na ekrany tamtejszych kin. Wzięli w nich udział m.in. Lech Wałęsa i Robert Więckiewicz.

Opowieść o życiu i działalności lidera "Solidarności" budzi wielkie zainteresowanie włoskiej widowni i krytyki nie tylko ze względu na ogromną sympatię i podziw, jakimi Wałęsa cieszy się w Italii, ale także dzięki jednemu z głównych wątków fabuły, który dotyczy wywiadu przeprowadzonego z Wałęsą przez legendarną dziennikarkę i pisarkę Orianę Fallaci w marcu 1981 roku. Odtwórczyni jej roli, Maria Rosaria Omaggio była obecna na rzymskiej premierze. Zwróciła uwagę dziennikarzy na to, że obraz Wajdy jest obecnie wyświetlany prawie na całym świecie, od Brazylii po Japonię. Aktorka opowiedziała, że kiedy Lech Wałęsa zobaczył ją i dostrzegł jej ogromne podobieństwo do Oriany Fallaci, zapytał: "Kiedy zrobimy następny wywiad?".

Kręcąc film o Lechu u schyłku mej kariery, chciałem opowiedzieć o bohaterze naszych czasów, o człowieku, który zrozumiał, że może zwyciężyć tylko dyskutując i negocjując - powiedział Andrzej Wajda w rozmowie z dziennikiem "La Repubblica". Podkreślił, że przedstawił na ekranie "zwycięską rewolucję bez przelewu krwi". Mam nadzieję, że Wałęsa spodoba się Włochom z powodu tego, jaki był. Nie był jednym z fałszywych przedstawicieli narodu, jakich było i jest wielu, ale sam był robotnikiem, który walczył o sprawiedliwość i zdołał wygrać - podsumował.

(mn)