Marian Pankowski, pisarz uważany za najbardziej konsekwentnego demaskatora polskich mitów narodowych, zmarł w Brukseli. Miał 92 lata.

Marian Pankowski urodził się 9 listopada 1919 w Sanoku w rodzinie prostych robotników. W 1938 roku rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, które przerwał wybuch wojny. Brał udział w działaniach kampanii wrześniowej, później należał do Związku Walki Zbrojnej. Aresztowany w 1942 roku przez gestapo, przez trzy lata był więźniem obozów koncentracyjnych w Oświęcimiu, Gross-Rosen i Bergen-Belsen.

Po wojnie osiadł w Belgii, gdzie ukończył studia slawistyczne, otrzymał obywatelstwo belgijskie i pracował jako wykładowca współczesnej literatury polskiej oraz lektor języka polskiego na uniwersytecie Universite Libre w Brukseli. Doktorat napisał o Leśmianie. W latach 1953-1959 był stałym recenzentem paryskiej "Kultury".

W 1959 roku ukazała się powieść pt. "Matuga idzie. Przygody" (Bruksela 1959), uważana za credo twórczości Pankowskiego. Pisarz odcinał się w niej od tradycji prozy emigracyjnej, odwoływał się natomiast do kultury ludowej, sarmackich pamiętników, literatury sowizdrzalskiej.

Największe kontrowersje wzbudzały jednak utwory Pankowskiego dotyczące okresu wojny i okupacji - ostentacyjnie antymartyrologiczne, przekraczające wszelkie dotychczas obowiązujące konwencje pisania o obozach. W dramacie "Teatrowanie nad świętym barszczem" (1967) Pankowski wpisywał w rzeczywistość obozową wątek miłości homoseksualnej, w opowiadaniu "Moja SS Rottenfuerer Johanna" pisał o romansie więźnia, który bawi się miłością kochającej go SS-manki.

Demaskując polskie mity narodowe Pankowski nie oszczędzał też mitów ogólnoeuropejskich. W "Złotych szczękach" rozprawiał się z mitem Raju, w "Bardonie, Furbonie i spółce" wiwisekcji poddane zostały mechanizmy kreowania idoli kultury masowej, którzy zastępują mitologicznych herosów.

Krytyczna postawa Pankowskiego wobec narodowej tradycji, wyszydzanie martyrologii, podnoszenie w literaturze kontrowersyjnych tematów drażniło na równi władze PRL-u, środowiska opozycyjne i emigrację. Niemal wszystkie jego powieści miały swoje pierwodruki w przekładach na niderlandzki lub francuski.

Pisarza zaczęto doceniać w Polsce dopiero w latach 90. Dwukrotnie był nominowany do Nagrody Literackiej Nike. On czasem sprawia wrażenie najmłodszego pisarza w Polsce - mówił Piotr Śliwiński po przyznaniu Pankowskiemu Nagrody Literackiej Gdynia w 2008 za "Ostatni zlot aniołów".

W ostatnich latach wydał książki: "Bal wdów i wdowców" (2006), "Ostatni zlot aniołów" (2007), "Była Żydówka, nie ma Żydówki" (2008), "Niewola i dola Adama Poremby" (2009), "Tratwa nas czeka" (2010).