Żona Sławomira Mrożka Susana Osorio rozpoczęła maraton czytania jego dzień zorganizowany w ramach warszawskiego Big Book Festival. Sam autor nie pojawił się na uroczystości z powodu problemów ze zdrowiem.

Taki maraton czytania dzieł, to dla mojego męża wielka przyjemność, świadectwo, że wciąż jest czytany, także przez młodsze pokolenie ludzi. Od kilku dni mój mąż trochę słabiej się czuje, na pewno częściowo ze względu na upały. Bardzo chciał uczestniczyć w maratonie, ale ostatecznie zgodził się, żebym to ja go reprezentowała, mam zdać szczegółową relację. Uważam, że miejsce maratonu - dworzec kolejowy - jest bardzo trafnie wybrane. Książki i pociągi to dobre połączenie - mówiła Osorio. Żona pisarza przeczytała w hali głównej stołecznego dworca głównego fragment jego opowiadania "Partner". Zapytana, czy to opowiadanie jest jej ulubionym, odpowiedziała z uśmiechem, że po prostu nic krótszego nie mogła znaleźć.

Maraton potrwa sześć godzin, a lektorzy czytający dzieła Mrożka będą zmieniać się co 30 min. Dorota Masłowska wybrała do czytania fragment "Dziennika" Mrożka z lat 80., z czasów, gdy ona sama była jeszcze małą dziewczynką. Borys Lankosz i Zygmunt Miłoszewski zdecydowali się na fragmenty korespondencji Mrożka ze Stanisławem Lemem, Maria Pakulnis  - "Małe listy". Ostatnim lektorem będzie Bogusław Linda, który na pół godziny przed północą zacznie czytać fragmenty tomu II "Dziennika".

Maraton "Mrożek na językach" został zorganizowany w ramach nowej imprezy literackiej w stolicy - Big Book Festival. Około 90 gości imprezy to m.in. Szczepan Twardoch, Kazimierz Orłoś, Tomasz Łubieński, Filip Springer czy Łukasz Orbitowski. Twórcy spotykają się z czytelnikami w przestrzeni miasta, czasami w miejscach tak nietypowych dla imprez literackich jak zakłady fryzjerskie, kina czy hotele.