"Zuza albo czas oddalenia" - taki tytuł będzie nosiła nowa powieść Jerzego Pilcha, która w czerwcu trafi do księgarń. To opowieść o miłości 60-latka do młodszej o kilka dekad blond piękności.

"Zuza albo czas oddalenia" to zapis szaleńczej miłości nie zważającej na ogromną różnicę wieku. Stary satyr i młodziutka nimfa - uparcie eksponujące ten motyw starożytne ludy wiedziały, co czynią - mówi Jerzy Pilch o swojej nowej książce, którą określa jako swoją "summę erotyczną", traktat miłosny, w którym splatają się powieść i esej. 

Za Zuzą, zwaną w pewnych kręgach Zmysłową Żanetą, księżniczką solarium i silikonu, bohater powieści podąża w ciemne zaułki Warszawy. Pogoń za Zuzą budzi wspomnienie miłosnych początków: pierwszych młodzieńczych uniesień, pierwszej żony, pierwszej kochanki. Przeczucie końca miesza się z grzeszną miłością do prostytutki o niebieskich oczach i blond włosach. 

"Zuza albo czas oddalenia" przełamuje granicę fikcji i życia relacją z placu boju, na którym miłość wydaje się już być dosłownie - na śmierć i życie. Ściśnięta między chwilą uniesienia a ostatnią kropką - zapowiada Wydawnictwo Literackie, które 4 czerwca opublikuje książkę.

(mal)