Największy na świecie przegląd hiszpańskiej kinematografii rusza w piątek we Wrocławiu. Podczas tygodnia filmów rodem z Półwyspu Iberyjskiego będzie można zobaczyć zarówno ambitne dzieła kina artystycznego, filmy nagradzane i doceniane na prestiżowych festiwalach, jak i kasowe hity hiszpańskiego rynku filmowego. Większość zaprezentowanych obrazów będzie wyświetlana u nas po raz pierwszy.

Tegoroczny program obejmuje trzy sekcje tematyczne: "Nowe Kino Hiszpańskie", "Współczesne Kino Katalońskie" oraz "Magia literatury iberoamerykańskiej na dużym ekranie". We Wrocławiu zobaczymy między innymi film "Czarny chleb" w reżyserii Agustí Villaronga, który zdobył 9 Nagród Goya w 2010 roku oraz był nominowany do tegorocznych Oscarów. Poza tym widzowie będą mogli obejrzeć również film "Rower, łyżka, jabłko", uznany za najlepszy hiszpański film dokumentalny ubiegłego roku. Będzie też eksperymentalny debiut Sergio Caballero Finisterrae, nagrodzony Złotym Tygrysem na MFF w Rotterdamie w 2011 roku. Przegląd rozpocznie dokument o legendarnym śpiewaku flamenco Morente, a zakończy pokaz najnowszego filmu Alexa de la Iglesii "Życie to jest to", prezentowanego na tegorocznym festiwalu w Berlinie w sekcji Berlinale Special.

Niezwykły dokument o jednym z najważniejszych śpiewaków współczesnego flamenco

Film "Morente" w reżyserii Emilio Ruiz Barrachina opowiada historię wpływowego, ale i kontrowersyjnego Enrique Morente, który zrewolucjonizował i "odnowił" flamenco. Pod koniec hiszpańskiej wojny domowej golibroda Eugenio Arias udał się na wygnanie do Francji, gdzie poznał Pabla Picassa, z którym przyjaźnił się potem do końca życia. Enrique Morente chciał oddać hołd tej pięknej przyjaźni i rozdał przyjaciołom płytę z utworami na bazie tekstów Pablo Picasso, którą nagrał przed laty w domowym studio. Na jej podstawie Emilio Ruiz Barrachina stworzył film, który przenosi geniusz Morente w świat obrazu. Zrealizowany na kilka miesięcy przed śmiercią artysty dokument niezamierzenie stał się ostatnim zapisem i artystycznym testamentem wielkiego śpiewaka. Opowieści Morente o jego życiu, rodzinie, flamenco oraz miłości do Picassa przeplatają się z wykonywanymi przez niego utworami klasycznego flamenco i muzyki bardziej eksperymentalnej.

"S jak seks" - ten film również warto zobaczyć

"S jak seks" w reżyserii Dunia Ayaso i Félixa Sabroso przeniesie nas do roku 1975. Śmierć generała Franco sprawia, że w konserwatywnej Hiszpanii czuć coraz mocniej powiew obyczajowej wolności. Jej wyrazem staje się kino erotyczne, określane jako filmy kategorii "S", odnoszące furorę w kraju, gdzie rozwody były całkowicie zakazane, a golizna niedopuszczalna. "S jak seks" to historia trzech pięknych i ambitnych kobiet (wspaniałe role znanych hiszpańskich aktorek: Candeli Penii, Goi Toledo oraz modelki Mar Flores), które poznają się na planie jednego z filmów kategorii "S", marząc o wielkiej karierze. Od tej pory będą zawsze występować razem, a erotyczna filmowa przygoda na zawsze zmieni ich życie. Ich perypetie staną się odzwierciedleniem społecznych przemian ówczesnej Hiszpanii, gdzie rozbudzone poczucie wolności i pęd ku nowoczesności ścierały się ze skrępowaniem i stereotypami. Co jednak zostanie z okupionej wyrzeczeniami kariery, gdy moda na kino erotyczne przeminie?

"Czarny chleb" - najbardziej utytułowany film festiwalu

9 nagród Goya 2010, w tym dla najlepszego filmu, za reżyserię, scenariusz, zdjęcia i scenografię, Srebrna Muszla dla Najlepszej Aktorki na MFF San Sebastian oraz nominacja do Oscara. To sukcesy, jakie odniósł film "Czarny Chleb" w reżyserii Augustí Villaronga. Ta głośna ekranizacja powieści Emili Teixidor i Viladecas rozgrywa się w Katalonii tuż po hiszpańskiej wojnie domowej. 11-letni Andreu, którego rodzina w czasie wojny stanęła po stronie przegranych republikanów, znajduje w lesie ciała mężczyzny i dziecka. Lokalne władze chcą obciążyć ojca chłopca, Farriola, odpowiedzialnością za ich śmierć. By uchronić ojca od wyroku śmierci, Andreu rozpoczyna własne śledztwo w poszukiwaniu prawdziwych sprawców zbrodni. W jego trakcie przekona się o tym, że w świecie dorosłych nic nie jest czarno-białe, a żeby przeżyć, trzeba czasem wyprzeć się samego siebie.