Brytyjski "Telegraph" publikuje zaskakujące informacje dotyczące prac nad nowym filmem o Jamesie Bondzie. Gazeta sugeruje, że ogłoszona kilka dni temu informacja o rezygnacji Danny'ego Boyle'a, który miał wyreżyserować ten obraz może być związana ze sporem wokół ewentualnej roli dla polskiego aktora Tomasza Kota.

Gazeta podaje - powołując się na jedno nieoficjalne źródło z branży - że pojawiła się propozycja, by Tomasz Kot został obsadzony w roli głównego przeciwnika Jamesa Bonda. Polski aktor zyskał ostatnio uznanie za granicą dzięki roli w "Zimnej wojnie" Pawła Pawlikowskiego. 

Boyle miał być zwolennikiem obsadzenia Kota w roli czarnego charakteru, ale - według gazety - ta propozycja nie zyskała akceptacji producentów i grającego agenta 007 Daniela Craiga, który ma mieć bardzo duży wpływ na decyzje dot. obsady. 

Konflikt pomiędzy Boylem a resztą ekipy miał wywołać również scenariusz filmu, którego był on współautorem. Reżyser chciał, by historia skupiła się na współczesnych napięciach politycznych w relacjach z Rosją. 

Premiera nowego filmu o Bondzie zaplanowana jest na 25 października 2019 roku. W tej sytuacji nie wiadomo, czy twórcy nie będą zmuszeni do opóźnienia jej. Na razie nie ma informacji o tym, kto mógłby zastąpić Boyle'a na fotelu reżysera. 

Na informacje podane przez "Telegraph" odpowiedziała agencja reprezentująca Tomasza Kota. Jej oświadczenie możecie znaleźć tutaj. 

(mn)