​Baśń o Śnieżce, zatrutym jabłku, złej macosze i nieszczęśliwej królewnie czekającej na pocałunek ukochanego księcia zna praktycznie każdy. Ale tylko Pablo Berger zrobił gotycki melodramat inspirowany słynną baśnią braci Grimm. Do polskich kin trafi on 9 sierpnia.

Pablo Berger postanowił zmierzyć się ze słynną baśnią braci Grimm i opowiedzieć ją tak, jak nie zrobił tego do tej pory jeszcze nikt. Film zdobył 32 nagrody filmowe, w tym 10 statuetek Goya i Nagrodę Specjalną Jury na festiwalu filmowym w San Sebastian oraz tytuł oficjalnego hiszpańskiego kandydata do Oscara.

Reżyser w oryginalny sposób opowiada historię osieroconej przez matkę dziewczynki o imieniu Carmen, która żyje pod jednym dachem z wrogo nastawioną do siebie macochą i zaniedbującym ojcem. Twórca filmu przenosi nas w świat corridy i flamenco, gdzie grupa "małych torreadorów" zajmie się poszkodowaną przez los dziewczynką i nada jej przezwisko "Śnieżka".

Film Pablo Bergera doczekał się uznania nie tylko w postaci dziesiątek nagród, które zdobył, ale również ze strony krytyków i widzów europejskich kin. Przez jednych porównywany jest do oscarowego "Artysty", przez innych do dzieł Tima Burtona czy Guillermo del Toro, a jeszcze inni, jak na przykład Pedro Almodóvar, okrzyknęli go "najlepszym hiszpańskim filmem roku". 9 sierpnia hiszpańska wersja "Śnieżki" pojawi się w polskich kinach.