Dzieło Galileusza "Sidereus Nuncius" z 1610 r., które miało być wystawione na sprzedaż w domu aukcyjnym Christie's pochodzi z Polski.

Specjaliści potwierdzili, że jest to starodruk, który został skradziony z Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie. Na aukcję nie trafił także pierwodruk dzieła Mikołaja Kopernika "De Revolutionibus Orbium Celestium". W tym wypadku jednak okazało się, że ksišżka nie została co prawda skradziona w Polsce, ale Christie's zdecydował o jej wycofaniu z aukcji " z powodu złej atmosfery" jaka wytworzyła się wokół sprzedaży tego dzieła.

Amatorzy starodruków, którzy zjawili się na środowej aukcji w Londynie musieli obejść się smakiem. Nie wystawiono na sprzedaż ani dzieła Kopernika, ani Galileusza. To pierwsze pozostanie w Anglii. To drugie - wróci do Polski, skąd zostało skradzione. Nie nastąpi to jednak szybko, bowiem osobą, która wystawiła książkę na sprzedaż jest szanowany antykwariusz brytyjski. A w takim wypadku polską stronę czeka długi proces cywilny zgodny z brytyjskim prawem. Teraz "Sidereus Nuncius" jest bezpieczny w rękach londyńskiej policji.

Natomiast na 21 października dom aukcyjny "Reiss und Sohn" zaplanował aukcję, na której miało zostać sprzedane XV-wieczne wydanie "Cosmographii" Ptolemeusza. Okazało się, że jest to dzieło skradzione z Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie. Wkrótce do Polski wróci jeszcze 17 innych starodruków, które odnalazły się w niemieckim domu aukcyjnym. Wszystkie skradziono z Jagiellonki.

W kwietniu w Bibliotece Jagiellońskiej wykryto, że brakuje niektórych cennych książek. Zarządzono kontrolę. Teraz, po jej zakończeniu, wiadomo już, że w "Jagiellonce" brakuje 55 tytułów w 46 woluminach. 15 z nich to inkunabuły, czyli wydania sprzed 1500 roku. Wśród nich jest 6 tomów "Cosmographii" Ptolemeusza. 18 ze skradzionych dzieł odnalazło się w tym miesiącu w niemieckim domu aukcyjnym Reiss&Sohn. Były wśród nich 3 inkunabuły, z czego 2 to wydania "Cosmographii". Właśnie w Niemczech natrafiono także na ślad "Sidereus Nuncius" Galileusza, które miało trafić na aukcję w Londynie.

Tymczasem w Krakowie zatrzymano bułgarskiego studenta - Bojana W., u którego znaleziono stare książki skradzione z różnych bibliotek, nie tylko polskich, ale także niemieckich i amerykańskich. Były wśród nich także egzemplarze z "Jagiellonki", w tym 150 map historycznych wyrwanych z atlasów.

RMF FM Obraz Tygodnia, 1999-10-15