Szef wydziału kultury w Drohobyczu ułatwił wysłannikom Instytutu Yad Vashem dotarcie do fresków Brunona Schulza. Mężczyzna oświadczył, iż miejscowe władze nie wiedziały, iż chcą oni zabrać freski do Izraela.

Przedstawicielka gminy żydowskiej obwodu lwowskiego prof. Dora Katznelson potępiła Yad Vashem za wywiezienie fresków. Ponadto uważa ona, że willa powinna znajdować się pod nadzorem policji, aby zapobiec zniknięciu tych, które jeszcze pozostały. Póki co sprawę wywiezienie części malowideł Schulza zaczęła badać Służba Bezpieczeństwa Ukrainy. Jednak na razie zbiera informacje i nie wszczęła żadnej sprawy karnej. Kijowska telewizja "Nowy Kanał" podała, że na żadnym przejściu granicznym kraju nie odnotowano wywozu malowideł, co według niej oznacza, że opuściły Ukrainę nielegalnie.

Mykoła Mychać, szef wydziału kultury w Drohobyczu, powiedział wczoraj, że władze miasta nie miały żadnego udziału w wywiezieniu fresków. Mychać oświadczył, że przedstawiciele Yad Vashem z Markiem Schredermanem na czele poprosili mera Drohobycza, aby zaprowadził ich do willi, w której podczas niemieckiej okupacji mieszkał gestapowiec Landau i gdzie Schulz namalował swoje freski. Od czasów odkrycia fresków nikt nie zadbał o ich status prawny. Przedstawiciele Yad Vashem zabrali w dwóch kawałkach około metra kwadratowego powierzchni malowideł, a resztę zakonserwowali. Gospodarze mieszkania nie chcą wpuszczać nikogo do środka. Instytut Yad Vashem odrzuca oskarżenia, że freski Schulza zostały wywiezione z Drohobycza do Izraela nielegalnie i ukradkiem. Twierdzą, że freski zdjęli ze ściany i zabrali do Izraela za całkowitym przyzwoleniem właścicieli domu i przy współpracy władz Drohobycza.

Bruno Schulz (1892-1942), pisarz i grafik, zastrzelony przez gestapowca podczas likwidacji drohobyckiego getta, namalował freski w roku 1942 na rozkaz naczelnika gestapo, Felixa Landaua, w zajmowanej przez niego willi, jako ilustracje do bajek na ścianach pokoju dziecinnego. 21 maja część fresków zdjęli ze ściany i zabrali do Izraela przedstawiciele Yad Vashem.

08:25