Od kilkunastu dni Warszawa żyje informacją o tym, że Kamienica Białoszewskiego, czyli budynek przy ul. Poznańskiej 37 ma zostać zniszczony. W środku znajduje się zabytkowy piec, o którym artysta wspomniał w jednym ze swoich wierszy. Deweloper zaprzecza. „Nie tylko nie zamierzamy go niszczyć, wręcz przeciwnie zamierzamy go wyeksponować w taki sposób, by mógł go zobaczyć każdy mieszkaniec Warszawy” – napisał w oświadczeniu, do którego dotarł portal warszawa.naszemiasto.pl.

Kamienica pochodzi z początku XX wieku. W środku znajduje się zabytkowy piec, o którym pisał w swoim wierszu Miron Białoszewski. Poeta mieszkał w niej w latach 1945‑58.

Kilkanaście dni temu pojawiła się informacja, że deweloper, który kupił kamienicę przy ul. Poznańskiej 37, chce w jej miejscu wybudować biurowiec.

Deweloper prostuje te doniesienia i uspokaja mieszkańców Warszawy. W oświadczeniu pisze, że nieprawdą jest iż kamienica ma zostać zniszczona.

"Nieprawdą jest też, że planujemy zniszczyć piec znajdujący się w mieszkaniu Mirona Białoszewskiego. Nie tylko nie zamierzamy go niszczyć, wręcz przeciwnie zamierzamy go wyeksponować. (...) Nieremontowanej przez ponad 100 lat Kamienicy chcemy nadać nowe życie. Piec - skrzętnie ukryty w prywatnym mieszkaniu, do którego nikt poza właścicielem nie ma dostępu zostanie teraz wyeksponowany w powierzchni ogólnodostępnej budynku. Podobnie inne historyczne detale - zostaną jedynie zabezpieczone na okres prac remontowych i wyeksponowane w ostatecznym wyglądzie budynku. Kolejną niesprawdzoną informacją jest wzmianka, że mieszkańców kamienicy eksmitowano. Ani jeden mieszkaniec budynku, od kiedy jesteśmy jego właścicielem, nie został wyeksmitowany na bruk" - to fragment oświadczenia, które w całości publikuje portal warszawa.naszemiasto.pl.