Od prawie 100 dni aktorzy i pracownicy techniczni okupują Teatro Valle w Rzymie protestując przeciwko cięciom w nakładach na kulturę, których ofiarą padła ich scena. Podczas swej akcji wystawiają spektakle i przyjmują gości wyrażających solidarność z nimi.

Założone w 1727 roku Teatro Valle to najstarsza wciąż działająca scena teatralna w Wiecznym Mieście. Jego okupację prasa już okrzyknęła "spektaklem roku we Włoszech" i "największą akcją teatralną od lat".

Okupacja historycznego teatru rozpoczęła się 14 czerwca , miesiąc po tym, jak zawiesił działalność z powodu braku środków na jego finansowanie. Pieniądze skończyły się gdyż w 2010 roku rozwiązany został Włoski Instytut Teatralny, do którego scena należała. Następnie przejęło ją na krótko ministerstwo kultury, potem władze Rzymu, które rozpisały przetarg chcąc oddać ją w prywatne ręce.

"Teatr to nie towar, jest dobrem wspólnym" - zaprotestowali aktorzy, reżyserzy , muzycy, garderobiani , pracownicy obsługi sceny, którzy wzięli go we władanie. Akcję protestacyjną prowadzi ogółem prawie sto osób w wieku od 19 do 70 lat.

Decyzja o tym radykalnym kroku zapadła dzień po zwycięstwie przeciwników rządu Silvio Berlusconiego w referendum, w którym odrzucono przygotowane przez ten gabinet ustawy dotyczące między innymi zasad dostaw wody i planów powrotu do produkcji energii nuklearnej.

W połowie czerwca do drzwi teatru zapukała rano młoda kobieta prosząc dozorcę o informację. Kiedy ten otworzył, razem z nią do budynku w historycznym centrum włoskiej stolicy weszło 60 artystów i techników z transparentem: "Tak jak wodę i powietrze przejmujemy kulturę".

Obecna faza działalności teatru finansowana jest ze składek i datków sympatyków. Każdej nocy w gmachu nocuje około trzydziestu osób. Artyści zajmują się bieżącą administracją, organizują spektakle, koncerty, dyskusje, kręcą filmy dokumentujące ich akcję. Myślą też o przyszłości. Jednym z pomysłów jest utworzenie właśnie w tej placówce ośrodka współczesnej dramaturgii włoskiej oraz szkoły dla pracowników technicznych teatru.

Działa też bar, w którym przygotowują dla siebie posiłki. Ze względu na ogromne zainteresowanie wprowadzono też zwiedzanie teatru z przewodnikiem, podczas którego można zobaczyć, jak wygląda życie w okupowanym budynku.

Ponad trzy miesiące po rozpoczęciu okupacji jej uczestnicy powtarzają swe postulaty: Teatr musi zostać przywrócony publiczności i kulturze. Chcieliśmy zapewnić przyszłość temu teatrowi, postanowić razem, co robić. Mieliśmy powód, by wejść, nie mamy żadnego powodu, by wyjść - powiedzieli pracownicy teatru, cytowani na łamach dodatku do dziennika "La Repubblica". Nie jesteśmy tu, by zarządzać Teatrem Valle. Jesteśmy tu, by zaświadczyć o tym, w jakim stanie jest sztuka w naszym kraju i pokazać permanentny kryzys i marginalizację, w jakiej żyje kultura we Włoszech - dodali.

Podkreśla się, że akcja nadzwyczajna, tak, jak nadzwyczajne są warunki, w jakich pracują włoskie teatry oraz artyści. Wystarczy przypomnieć, zauważają obserwatorzy, że zasady pracy w teatrze reguluje dekret pochodzący z 1935 roku. Tymczasem w branży tej pracują obecnie tysiące ludzi i to w imieniu ich wszystkich, jak zapewniają pracownicy Teatro Valle, kontynuują akcję protestacyjną. Popierają ją dziesiątki ludzi kultury, a także niektórzy lewicowi politycy. Okupujących odwiedzili na znak solidarności znani aktorzy, wśród nich 91-letnia legenda włoskiej sceny Franca Valeri.

W najbliższych dniach w Teatro Valle ma zostać wystawiony spektakl uświetniający 100 pierwszych dni jego okupacji.