W Los Angeles rozpoczął się głośny procesów o plagiat. W sądzie pojawili się Jimmy Page i Robert Plant, członkowie legendarnej grupy Led Zeppelin. Ława przysięgłych zadecyduje, czy „Schody do nieba” są ich oryginalną kompozycją. Istnieją co do tego pewne wątpliwości.

Utwór Taurus amerykańskiej grupy Spirit powstał w 1967 roku, 4 lata przed ukazaniem się płyty, na której znalazły się "Schody do nieba". Jest muzycznie bardzo podobny, a jego autor Randy Wolfe koncertował w Ameryce wspólnie z Led Zeppelin.

Grupa Spirit wykonywała swą kompozycję wielokrotnie i jest prawdopodobne, że ich brytyjscy koledzy ją słyszeli.

Pozew został wniesiony do sądu przez spadkobierców nieżyjącego już gitarzysty, który przez lata utrzymywał, że popełniono plagiat. Wolfe zmarli tragicznie 1997 roku usiłując ratować tonącego syna.

Jimmy Page i Robert Plant twierdzą, że progresja akordów w "Schodach do nieba" jest zbyt powszechnie znana, by mogło chronić ją prawo autorskie. Ich zdaniem pod koniec lat 60. Wolfe komponował utwory na zlecenie, innymi słowy, był do wynajęcia. Nie może zatem - ich zdaniem - dochodzić praw autorskich.

"Schody do nieba" są nie tylko sztandarowym utworem Led Zeppelin - to hit wszech czasów. Brytyjska grupa zarobiła na nim setki milionów funtów. W przeszłości jej członkowie dwukrotnie przegrali podobne pozwy i sądownie zmuszeni zostali wypłacić innym artystom olbrzymie odszkodowania.

Tak było w przypadku utworów, które nierozerwalnie kojarzą się z Led Zeppelin: "Babe I'm Gonna Leave You" i "Whole Lotta Love".

(j.)